Pellet Jelenia Góra

Bajeczka o Krasnoludkach i Elfich Skrzydełkach

Dawno, dawno temu, w maleńkiej wiosce ukrytej wśród górskich lasów, mieszkały krasnoludki i elfy. Krasnoludki były znane w całej okolicy ze swojego sprytu i zamiłowania do rzemiosła, a elfy wyróżniały się lekkością, wdziękiem i magicznymi skrzydełkami, które potrafiły wysuszyć wszystko w mgnieniu oka. Krasnoludki i Wielki Pomysł

Pewnego dnia krasnoludek Ignac wymyślił, jak rozwiązać problem zimowych chłodów. Choć krasnoludki uwielbiały ciepło paleniska, drewno w wiosce kończyło się bardzo szybko. Ignac zwołał naradę. – Moi drodzy – zaczął Ignac, spoglądając na resztę krasnoludków. – Co byście powiedzieli, gdybyśmy wytwarzali coś, co grzeje dłużej i oszczędza nasze piękne drzewa? Krasnoludki popatrzyły na niego z zaciekawieniem. Po krótkiej dyskusji postanowiono spróbować zrobić małe, sprasowane kawałki z trocin, które zbierali podczas pracy w warsztatach. Tak narodził się pomysł na pellet drzewny.

Fabryka Pelletu

Wszyscy ruszyli do pracy. Krasnoludki zbudowały maszynę do sprasowywania trocin – była to misterna konstrukcja z przekładniami, korbkami i wielkim tłokiem. Gdy maszyna została uruchomiona, trociny zamieniały się w drobne, równe kuleczki.

Jednak pojawił się problem. Aby pellet był idealny do palenia, musiał być suchy jak pieprz. A w wiosce często padało, a wilgotne powietrze nie sprzyjało suszeniu.

Pomoc Elfów

Na szczęście elfy były zawsze gotowe do pomocy. Elfica Lilia, która była królową elfów, zaproponowała:

– My, elfy, mamy skrzydełka lekkie jak wietrzyk. Możemy nimi machać i suszyć wasze pellety szybciej, niż zdążycie załadować kolejną porcję trocin!

Tak też się stało. Elfy ustawiły się w rzędzie wokół stosów świeżego pelletu. Każdy elf machał skrzydełkami z wdziękiem, wysyłając ciepły powiew na pellet, aż stał się suchy i gotowy do użycia. Było to tak efektywne, że krasnoludki nie mogły uwierzyć własnym oczom.

Pierwsza Zima z Pelletem

Gdy przyszła zima, pellet okazał się prawdziwym darem losu. Palił się długo, dawał mnóstwo ciepła, a krasnoludki mogły wreszcie odpocząć po ciężkiej pracy. Elfy były szczęśliwe, że mogły pomóc, a cała wioska urządziła wspólne święto przy ognisku.

Od tamtej pory krasnoludki i elfy współpracowały, tworząc idealną harmonię. Pellet stał się tak popularny, że do wioski przybywali kupcy z innych krain, chcąc dowiedzieć się, jak powstaje ten cudowny opał. I tak, dzięki sprytowi krasnoludków i magicznym skrzydełkom elfów, wioska stała się ciepłym, radosnym miejscem, nawet w najchłodniejsze zimy. Koniec.